Staję się sobą codziennie. Jestem w procesie i nie wydaje mi się, żeby miał on kiedykolwiek dobiec końca. 

Uważam, że jedyna stała to zmiana. Każde doświadczenie i zderzenie z czymś, co odmienne od tego, co znałam dotychczas, to dla mnie szansa na zmianę optyki i poglądów,  na zmianę własnych zachowań i strategii działania.

Nie jestem przywiązana do tego, kim jestem dzisiaj. Jestem otwarta na to, kim się do tej pory stałam i kim stawać się będę dalej.

Pod koniec 2020 roku, kiedy to rezygnowałam z prowadzenia indywidualnych konsultacji psychologicznych, intuicja mówiła mi:
w porządku, daj sobie czas na zastanowienie i spojrzenie z dystansu. 

Posłuchałam.

Minęło z osiem miesięcy, a ja zostaję przy swojej decyzji: nie będę prowadzić konsultacji psychologicznych. Być może w przyszłości zmieni się moje stanowisko, tego nie wiem.

Wykorzystam moją wiedzę, umiejętności i doświadczenie w sposób zgodny ze mną i moją naturą.  Będę pracować indywidualnie, ale inaczej niż wcześniej. Posługując się kompetencjami z zakresu psychologii, TSR i filozofii, doświadczeniem życiowym i biznesowym, posługując się wszystkim, co mam w sobie, będę towarzyszyć tym, którzy uznają, że im to potrzebne. Nie tylko w czasie trwania naszych spotkań, w sieci, czy w świecie, ale także między nimi, bo wiem, że wtedy dzieje się najwięcej, a najlepiej to całe lata, bo zamierzam w ten sposób zbudować trwałe i wartościowe relacje. O misji, jaką będziemy realizować, nie będzie decydować żaden sztuczny twór, zbiór zasad, czy jakaś rzekoma norma, obcy ludzie, pozorny ład, a Ty. We własnej osobie.

To właśnie moje przejście od sukcesu, który uważam, że na wielu płaszczyznach odniosłam, do czegoś naprawdę wyjątkowego.